Emil
Miłośnikom buldogów nie trzeba go przedstawiać! Jedyny i niepowtarzalny, lowelas nad lowelasami, Emil - to kolejny bohater moich rysunków.
Rysunek, na którym bardzo mi zależało i który bardzo chciałam narysować! Dlatego dzisiejsza notka będzie relacją z pracy nad Emilem.
Emila zaczęłam rysować 4 kwietnia, a skończyłam 18-tego, czyli prace nad rysunkiem trwały dokładnie 2 tygodnie.
Jak zawsze w przypadku moich rysunków początki są trudne, chwila zwątpienia zawsze przychodzi po narysowaniu lewego ucha... chyba to już mój rytuał. Zawsze wtedy zostawiam rysunek na około 2 dni. Dopiero po tym czasie chwytam ponownie za mój ołówek.
Nikt nie mówił, że będzie łatwo!
Emil - work in progress
Efekt końcowy, ok. 18h rysowania, ołówki 5B-3H + ołówek automatyczny |
Podczas pracy nad Emilem, miałam kilka chwil zwątpienia. W wielu miejscach wydawało mi się, że rysunek po prostu popsułam kilkoma nieodpowiednimi ruchami ołówka, że trzeba będzie zacząć od nowa, ale w rysowaniu najważniejsza jest cierpliwość (i gumka do ścierania :P)! Kilka spojrzeń na rysunek z nowej strony kilka kresek, kilka maźnięć gumką, podejście, że przecież kochasz rysować i coś na pewno da się z tym zrobić! Efekt końcowy?! Dla mnie zaskakujący! To w tym wszystkim lubię najbardziej: kiedy coś co "stworzysz" pozytywnie cię zaskakuje i dochodzisz do wniosku, że "kurczę, naprawdę mi się to podoba!". Satysfakcja jest tym większa im więcej trudności napotkało się po drodze! Dlatego nie ma się co zniechęcać, a z każdej sytuacji jest jakieś wyjście :)
Podsumowując:
Praca do narysowania bardzo trudna, chwil zwątpienia dużo, wyzwanie ogromne, ale efekt bardzo mi się podoba! Jest pozytywna energia na dalsze rysowanie - teraz czas na najlepszego kumpla Emila, drugiego lowelasa, Franka!
PS. nie wiem czy wiecie, ale chłopaki też prowadzą bloga: http://lowelasynalansie.blogspot.com/
Dziękuję wszystkim za miłe słowa i pochwały. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! Postaram się rysować jak najwięcej i nie zawieść nikogo!
TRESUJCIE swój OŁÓWEK!
K.
0 komentarze: